Ciepło, ale mokro
Po czterech dniach grzania (na piecu 30st C, na posadzce ok. 19st C), okna lekko uchylone i 4 dni nieobecności na budowie przywitały nas mokre sufity i ściany. Byliśmy tak przerażeni, że zamówiliśmy osuszacze. Jednak w sobotę stwierdziłam, że może trochę pomoże jak tylko powietrzymy pomieszczenia. Na zewnątrz słoneczko, temp. +9st C.W efekcie wszędzie okna otwarte na maksa. 6 godzin wietrzenia. Na wieczór zostawiliśmy okna uchylone. Efekt - sufity suche. Teraz pora na ściany. Osuszacze chyba weźmiemy, ale niech jeszcze poschną naturalnie tynki, póki nie mamy styropianu na elewacji.
Blogowicze:
Ile płaciliście za osuszacze? Ile sztuk i jakie duże wypożyczaliście i na ile dni?
Zdjęcie łazienki przed wietrzeniem:
Zdjęcia po 6 godzinach: