wpisy na blogu

Zdecydowaliśmy się na tynki maszynowe - diamentowe (odporniejszy na uszkodzenia niż zwykły gipsowy, a zarazem gładszy). Tynki były położone w listopadzie pomimo, że kierownik podpowiadał by zrobić to najpóźniej na początku września.

Tynki powinny być kładzione, gdy na zewnątrz budynku panuje temp. +5C do +25C.

Dom jest dogrzewany kominkiem i dwoma grzejnikami elektrycznymi, ale i tak jest w nim chłodno. 

Największe zdziwienie było jak ekipa oznajmiła, że różnice w grubości tynku są nawet 1cm na tej samej ścianie! Na szczęście ściany są proste.

Ściany nadal są mokre i jeszcze długo będą.

Tynki już umówione, a nawet są w trakcie realizacji. A inwestorzy przypominają sobie, że przecież chcą niestardardowe listwy  w wiatrołapie, holu i salonie. Fachowcy takich po prostu uwielbiają - przestój, wymyślanie, cuda niewidy i kto ma to jeszcze zrobić (?)

Naoglądaliśmy się przepięknych realizacji i zamarzyło nam się mieć listwy przypodłogowe zlicowane ze ścianą. 

W teorii sprawa wydawał się prosta... Jak zwykle rzeczywistość nie jest już taka oczywista  a sprawa nie taka prosta.

Można wybrać między:

1. Łatwym, ale drogim systemem listew montażowych + płyta regipsowa

W realizacji to powinno wyglądać mniej więcej tak:

2. Tańsza, ale trudniejsza. Zwykła listewka/kątownik z DIY (najtaniej było w Castoramie) + tynk. 

Jakie wysokie powinniśmy wybrać listwy robocze - od 6 cm do 10cm. Dość istotne jest załapanie poziomu "zero" albo zrobienie tego mniej więcej, ponieważ z jednej strony listwa nie może być za krótka. Jeśli będzie miała 5-6 cm ponad poziom podłogi to nie problem ale z drugiej trzeba uważać na dylatację, którą robi tynk w ogrzewaniu podłogowym, nie można takim cokołem jej ograniczyć bo podłoga pracuje pod wpływem zmian temperatur. 

My wybraliśmy sosnowe 8cm i gr. 2cm. Pamiętajcie też, że do porothermu potrzebne są specjalne kołki (z czerwoną nakładką).

Na zorganizowanie wszystkiego mieliśmy 7h. Jedna ekipa zrezygnowała godzinę przed rozpoczęciem pracy. Inwestor się już poddał, ale ja nie dałam za wygraną. Umówiłam kolejną ekipę zjawili się 2h po tel., ale miałam złe przeczucia.

Czułam się jakbym brała udział w "Usterce". Pan wyjął 15cm poziomice i oświadczył, że to ich pierwsza praca na budowie ponieważ na co dzień układają wykładziny. To nic, że w ogłoszeniu na OLX było "wszystkie prace budowlane".

Na szczęście wcześniej wypożyczyliśmy niwelator laserowy, który można powiedzieć, że uratował nam cały "projekt", choć przy świetle dziennym trzeba było bystrego oka to i tak udało nam się wszędzie wyznaczyć jednakowy poziom.

W kilku miejscach trzeba było usunąć dopiero co nałożony tynk:

Efekt pracy zbiorowej - ekipa + inwestorzy (widok już z wylewką).

Z perspektywy czasu nie wiem czy ten cały trud i stres był tego warty. Mam mieszane uczucia. Myślę, że ocenić tego typu listwy będziemy w stanie dopiero po montażu już docelowych listew i wykończeniu całościowo wnętrza. Ale już współczuję nam i wykonawcy, któremu przypadnie montaż listwy. 

Etap 1 - instalacja elektryczna - za nami. 

W sumie zliczyliśmy 140pkt (z ogrodem).

Popruliśmy trochę sufit w salonie ponieważ nadal nie mogę się zdecydować na konkretne modele opraw (wiem, wiem ... już czas).

Hm... ciekawe ile mamy teraz mostków termicznych;)

Nad garażem cały czas nie jest uszczelniony dach.  Problem z fachowcami. Styropian wycinany pod projekt, czas realizacji zam. ok 3-4tyg. To i tak krótko, jeśli na fachowca trzeba czekać 8tyg., a pracy jest na 2 dni.

Nie mieliśmy pomysłu na oświetlenie zewnętrzne i projektant nam zaproponował m.in. poniższą opcję. Częściowo z niej skorzystaliśmy choć nie ukrywam, że ze względu na cięcie kosztów i względów ekonomicznych w późniejszej eksploatacji zdecydowaliśmy się na mniejszą ilość punktów świetlnych niż poniżej.

Korzystając z chwili oddechu wracamy do Was.

Od ostatniego wpisu dużo się u nas wydarzyło. Nasz HK31 jest nareszcie zamknięty, a my powoli zaczynamy być zmęczeni ilością podejmowanych decyzji i różnorodnością możliwości o czym będzie w kolejnych wpisach...

Tym czasem dzielimy się z Wami naszymi zdjęciami z montażu stolarki aluminiowej. Okna i drzwi wyszły wspaniale. Klamki w oknach jeszcze będą wymieniane, okno HST chodzi super - jest lekkie mimo swojej wagi i wielkości. Drzwi h=240 cm robią ogromne wrażenie , na każdym kto nas odwiedza. Teraz zmieniłabym tylko kolor na RAL7021 (czyli ciemniejszy, wpadający lekko w czarny odcień).

Ekipa MM Aluminium (była Matusiak) spisała się na 5+. A my możemy się cieszyć oknami aluminiowymi w klasie RC3 za te same pieniądze co oferowały nam renomowani producenci okien PCV w RC2.

Każdy z nas przy budowie domu w końcu dochodzi do tego etapu i ma dylemat, w którą stronę idziemy, tzn. jakąposadzkę wybrać  KAFLE czy DREWNO. No i właśnie ostatnio nasz projektant zasypał nas niespodziewanie kolejnymi wizualizacjami i teraz kolej nasza. Spośród kilkunastu zdjęć wybraliśmy 3 projekty, a teraz musimy wybrać ten jeden jedyny. Szkoda, że nie budujemy 2 domów - byłoby nam łatwiej...

Wszystkie mają taki sam plan funkcjonalny, więc wybieramy tylko między atmosferą, którą chcemy wprowadzić.

KONCEPCJA 2

KONCEPCJA 3

KONCEPCJA 4

Pierwsza wersja - płytki - bardziej zbiega się ze wszystkimi pinami, które do tej pory wrzucaliśmy. Jest bardziej stonowana i elegancka. Dzięki zabiegowi osłabienia podłogi neutralnymi płytkami, mogliśmy pozwolić sobie na dwa silne, współpracujące ze sobą kubiki, pokryte bardzo wyrafinowanym wykończeniem - i jako że towarzyszą nam praktycznie przez cały czas doświadczania wnętrza i budują umownie bryłę salonu, nie pozwalają, by wnętrze, poprzez kamienną podłogę, stało się szare i nudne. Nie mamy też silnych kontrastów, żaden pojedynczy element nie krzyczy, i nawet betonowy sufit nie wydaje się nadmiernie surowy.

Druga wersja - deski - jest mniej elegancka, ale zyskuje bardziej domowy wymiar, dzięki silnej, drewnianej podłodze o mocnym rysunku. . Odcięty nieco biały kubik od reszty ściany (jednak wciąż to materiał do frontów szafek, kontrastuje fakturą z tynkiem na ścianach). Drugi kubik pokryty jest łupkiem, który wycisza nam strefę przed telewizorem. W kuchni został dodany inny, ciemniejszy rodzaj drewna, żeby wzmocnić to, co podobało nam się w tej koncepcji - mniej formalny, konsekwentny styl, który dodaje więcej luzu.

W koncepcji z czarnymi podłogami, każdy rodzaj drewna ma inną fakturę - ten obłóg pod różnymi kątami wygląda bardzo specyficznie, nie kojarzy się bezpośrednio z drewnem. 

Hm... i co tu teraz wybrać???

Mi osobiście podoba się koncepcja 2 i 4, mojemu mężowi 1, 2 i 4.

A Wy co myślicie o czarnej podłodze czy dużych kaflach?